niedziela, 4 października 2015

Legenda

O kocie, który bronił miasta

W XVII wieku Toruń nawiedziła plaga mysz, które zadomowiły się w spichlerzach pełnych zboża. Miasto postanowiło walczyć z siejącymi zniszczenie gryzoniami. Sprowadzono w tym celu koty, które miałyby pozbyć się myszy. Jeden ze sprowadzonych kotów był bardzo leniwy i nie interesowała go pogoń za myszami, za to wieczorami przechadzał się po murach miasta, czym pozyskał sobie sympatię strażników, którzy karmili go odpadkami i kawałkami mięsa. Wszystko toczyło się powoli aż do 16 lutego 1629 roku, kiedy pod mury miasta przybyli Szwedzi. Rozpoczęła się walka w obronie miasta. Torunianie walczyli dzielnie, ale z trudem odpierali ataki najeźdźców. Z pomocą przyszedł im leniwy w łapaniu myszy kot. Dzielnie bronił miasta, a swymi pazurami zranił niejednego wroga. Po długotrwałych i wyczerpujących walkach pokonano najeźdźcę. Władze miasta doceniły poświęcenie kota. Postanowiono więc, że nazwy niektórych toruńskich baszt będą nazywać się jak części ciała kota. Baszty znajdujące się po stronie północnej miasta nazwano Kocim Łbem, Kocim Ogonem, Kocimi Łapami,  a barbakan broniący Bramy Chełmińskiej Kocim Brzuchem. Do dzisiaj zachowała się jedynie baszta Koci Łeb na ulicy Podmurnej.
______________
/ Victoria


Kamienica koci ogon w Toruniu


9 komentarzy: