niedziela, 4 października 2015

Legenda

O flisaku i żabach

Działo się to w średniowieczu. Ówczesny Toruń nawiedziła plaga żab. Jedni twierdzili, że spełniła się klątwa starej żebraczki, którą wygnano z miasta. Trzeźwo myślący obywatele uważali, że to wina letnich powodzi. Niezależnie od domysłów mieszkańców żaby były wszędzie: w każdym domu, kościele, a nawet w ratuszu. Mieszkańcy nie mogli normalnie żyć i mieli dosyć tej sytuacji, dlatego wymusili na burmistrzu i Radzie Miasta podjęcie działań w celu pozbycia się żab. Burmistrz obiecał oddać rękę swojej córki Kunki oraz solidną zapłatę temu, kto uwolni miasto od żab. Akurat w tym czasie płynął Wisłą młody flisak imieniem Iwo. Miał on lipowe skrzypki o cudownych umiejętnościach. Zagrał więc na nich i oczarował żaby, które jak pijane podążały za głosem skrzypek. Tym sposobem flisak wyprowadził żaby z miasta na przedmieście Mokre. Burmistrz dotrzymał słowa i wkrótce odbyły się zaślubiny Kunki i Iwem. Po paru wiekach mieszkańcy Torunia ufundowali legendarnemu flisakowi pomnik.
_______________________________________
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze i wyświetlenia :) Czekam na więcej z nadzieją, że bardzo wam się podoba :) / Victoria


Fontanna pomnik flisaka w Toruniu :)

 

5 komentarzy: